Idziesz przez miasto w jesienny październikowy wieczór. Otulasz się szczelniej szalikiem, bo zimny wiatr próbuje dostać się pod kurtkę. Widzisz kościół, a w jego wnętrzu migoczą światła. Spragniony odrobiny ciepła wchodzisz i zostajesz dłużej, niż planowałeś – właśnie zaczyna się nabożeństwo różańcowe. Powtarzasz kolejne „Zdrowaś Mario” i do głowy przychodzi Ci myśl „Ale dlaczego akurat październik jest miesiącem różańcowym?”
Historia października jako miesiąca różańca
Odpowiedź prowadzi nas zarówno w przeszłość, jak i w głąb duchowego doświadczenia. Zaczęło się w XVI wieku, kiedy w 1571 roku rozegrała się bitwa morska pod Lepanto. Flota chrześcijańska stanęła do walki z potężną armią turecką. Papież Pius V zachęcał wtedy wiernych do wspólnej modlitwy różańcowej – proszono o wstawiennictwo Maryi, a zwycięstwo chrześcijan przypisano właśnie Jej opiece. Wydarzenie to upamiętniono ustanowieniem święta Matki Bożej Różańcowej 7 października, a wkrótce potem październik stał się miesiącem różańca.
Tradycja ta przetrwała wieki, bo różaniec nie był tylko „modlitwą na trudne czasy”. Papieże kolejnych pokoleń przypominali o jego sile – Leon XIII w XIX wieku pisał encykliki zachęcające do odmawiania różańca właśnie w październiku, a Jan Paweł II w „Rosarium Virginis Mariae” nazwał go modlitwą, która pozwala wpatrywać się w życie Jezusa razem z Maryją.
Różaniec w codziennym życiu – dlaczego jest wciąż aktualny
Dziś różaniec jest wciąż aktualny. Nie wymaga wiele – można go odmawiać w drodze do pracy, w domu, przed snem. Tajemnice różańcowe przypominają o ważnych wydarzeniach z życia Chrystusa i Maryi, ale też uczą nas, jak nieść w codzienności pokój, cierpliwość i ufność. To sposób na przeżywanie Ewangelii chroniąc się pod płaszczem Maryi.
Jak przeżyć październik „różańcowo”?
Październik – miesiąc różańca – to idealny moment, żeby odświeżyć swoją relację z różańcem. Kilka minut dziennie może zamienić zwykły wieczór w chwilę refleksji i bliskości z Bogiem – w domu, podczas spaceru, czy w gronie rodziny. Różaniec to nie tylko tradycja, to cichy przewodnik, który przynosi spokój i przypomina, że nie jesteśmy sami.
